sobota, 23 grudnia 2023

Baśń amerykańska

Trzy drzewa



Dawno temu na wzgórzu rosły trzy młode drzewa. W jasnym świetle dnia dzielnie wyciągały swoje liście w strone złotego słońca, a w nocy szemrały w cichym podmuchu wiatru. 

Pewnej nocy pod srebrnymi gwiazdami, rozmawiały o swoich marzeniach.

"Moje drewno jest gładkie i złote" powiedziało pierwsze drzewo. "Kiedy wyrosnę chciałabym być skrzynią dla wielkiego skarbu".

"Moje drzewo jest twarde i silne" powiedziało drugie drzewo. "Kiedy dorosnę chciałbym być okrętem wojennym, na którym będzie pływał potężny król".

Trzecie drzewo ukłoniło się na wietrze. "A ja chcę zostać tu" powiedziało "i chcę urosnąć wysokie i i śliczne, więc ludzie będą podnosić oczy, aż do nieba".

Pory roku zmieniały się i drzewa rosły wysokie.

Pewnego dnia drwale przyszli na wzgórze. 

Jeden z nich popatrzył na pierwsze drzewo. "To drzewo jest właśnie takim drewnem jakie potrzebuję" powiedział. Wziął siekierę i ściął je. "Może moje marzenia się spełnią" drzewo uśmiechnęło się.

Kolejny stanął przy drugim drzewie. "Ten jest dobrym, silnym drzewem dla mnie" powiedział. Wziął siekierę i ściął drzewo. "Moje marzenie właśnie się zaczyna" zaśmiało się drzewo.

Trzeci drwal podszedł do trzeciego drzewa. "To drzewo jest dobre dla mnie" powiedział drwal. "I to koniec mojego marzenia" westchnęło trzecie drzewo upadając.

Stolarz obrobił pierwsze drzewo. Pomirrzył go cierpliwie, ale jedyne co mógł z niego uzyskać było proste koryto. Rolnik kupił je i napełnił sianem dla zwierząt.

"Więc nie będę skrzynią ze skarbami" powiedziało smutnie drzewo. "Moje marzenie właśnie sie skończyło".

Pewnej nocy, gdy gwiazdy tańczyły na niebie, drzewo usłyszało delikatny głos w stajni dla zwierzat. Mężczyzna i kobieta skryli się w niej. Mężczyzna napełnił koryto świeżym sianem i położył na nim koc. Kobieta urodziła niedawno dziecko.

W końcu drzewo zostało skrzynią trzymającą skarb, największy skarb świata.

Budujący okręty ludzie zabrali deski z drugiego drzewa. Pomierzyli go i wykonali zwykłą łodź rybacką. Noc po nocy surowi i weseli mężowie wiosłowali po wietrznym jeziorze i napełniali pokład oślizgłymi i śmierdzacymi rybami. 

"Więc nie będę już prowadzić króla do zwycięstwa" zasmuciło się drzewo. "Moje marzenie się skończyło".

Pewnej nocy największa burza nawiedziła jezioro. Fale przelewały się przez pokład i próbowały zalać cały statek. Statek zanurzał się coraz głębiej i głębiej.

"Pomóż  nam. Toniemy" krzyczeli rybacy.

Obudzili mężczyznę śpiącego na pokładzie i prosili go o pomoc z walce z burzą.

Mężczyzna uśmiechnął się i stanął. "Uspokój sie" powiedział do wiatru. "Bądź spokojne" powiedział do fal jeziora.

Nastąpiła wtedy cisza i drzewo wiedziało, że ten mężczyzna był największym królem na całym świecie.

Trzecie drzewo zostało przeniesione do szopy. Tam zostało pocięte na belki i zapomniane.  Drzewo leżało tak przy gorącu letnim i zimnie w zimowe dni, ale wiedziało, że jego marzenie jest już skończone. 

Pewnego dnia usłyszało krzyki. Żołnierze weszli do szopy. Wzięli drzewo i załadowali je na wóz i powieźli daleko. 

Zostało założone na czyjeś ramiona i poniesione przez drwiący i zły tłum na szczyt wysokiego wzgórza. 

Mężczyzna został ułożony na drzewie a jego ręce i nogi zostały przybite gwoździami. Drzewo zostało podniesione i utworzone w kształt krzyża, gdzie mężczyzna wisiał dopóki nie umarł.

Jego ciało zostało zabrane. Przeszedł noc i dzień. 

Wtedy trzeciego dnia słońce wschodziło i obudziło cały świat do radości. Wieści docierały przez wiatr i zapłonęło niebo. Przez siłę niebiańskiej miłości mężczyzna, który umarł zmartwychwstał.

Wtedy trzecie drzewo zrozumiało, że jego marzenie się spełniło. Na zawsze, kiedy ludzie będą je widzieć  pomyślą o niebie.

"The Three Trees" "The Lion book of tales and legends" by Lois Rock.

#baśń#ameryka#trzy#drzewa#BożeNarodzenie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bajka rosyjska Dziadek Mróz W dalekim kraju, gdzieś w Rosji, mieszkała macocha, która miała pasierbicę oraz własną córkę. Jej córka była j...