Bajka z Sudanu
Księżniczka, kupcy i bardzo niezwykła szafa.
Pewnego razu w Sudanie władał sułtan, który żył w luksusie, wspaniałym pałacu, z przepięknymi ogrodami, setkami służących i skrzyniami pełnymi złota. Sułtan nie był zbyt dobry w zarządzaniu pieniędzmi, tym zajmowała się jego żona. Mieli córkę o imieniu Amira, która była bardzo mądra i sprytna jak jej matka.
Pewnego smutnego dnia, kiedy Amira miała około dwudziestu lat, żona sułtana zachorowała i umarła. Sułtan był zrozpaczony. W ogromnej desperacji opłakiwał swoją żonę zamknięty w swoim pokoju. Pałac popadał w ruinę, ogród zarosnął chwastami. Co gorsze sułtan zaczął wydawać pieniądze i żyć tak jakby nie było jutra. W końcu wydał wszystkie pieniądze, które leżały w skrzyniach.
Sułtan posiadał jeszcze bardzo wielką skrzynię pełną złotych sztabek, o których przypomniał sobie, kiedy wszystkie oszczędności zostały wydane. Na całe szczęście Amira patrzyła swojemu ojcu na ręce i kiedy on otwierał skrzynię sekretnie wyjmowała jedną sztabkę i zakopywała w ziemi. Po pewnym czasie skrzynia ze sztabkami była pusta. Ponieważ pałac potrzebował pieniędzy na jedzenie i opłacenie służących Amira wykopała swoje sztabki i zaniosła je na targ.
Amira poszła prosto do najbogatszego kupca w mieście i zapytała go, ile jest warta taka sztabka złota. Kupiec był tak zaślepiony urodą księżniczki, że zakochał się w niej.
"Piękna księżniczko" powiedział. "Jeśli zechcesz być moją żoną zapłacę dwukrotną cenę za tę sztabkę".
Amira nie chciała wychodzić za mąż i nie chciała by ktoś ją kupił jako żonę. Odmówiła natychmiast, ale kiedy chciała swoją sztabkę z powrotem kupiec udawał, że nie wie o co jej chodzi.
Amira zła poszła więc do następnego kupca. Opowiedziała mu co się stało i poprosiła o pomoc w odebraniu sztabki. Niestety ku jej nieszczęściu, ten drugi kupiec również zakochał się w księżniczce.
"Piękna księżniczko" powiedział. "Jeśli zgodzisz się być moją żoną to zapłacę ci cztery razy więcej niż jest ona warta".
To samo wydarzyło się z trzecim kupcem. I z czwartym. Amira nie mogła już wytrzymać i skryła się w cieniu drzewa. Kiedy tak siedziała podeszła do nie stara kobieta.
"Dlaczego wyglądasz tak smutno księżniczko?" zapytała. "Jest zbyt ładny dzień by się smucić".
Amira opowiedziała jej historię o sztabkach złota i o tym jak kupcy z nią rozmawiali, jakby była obiektem na sprzedaż.
"Muszą ponieść lekcję" powiedziała stara kobieta. "I ja wiem jak to zrobić. Chętnie ci pomogę, jeśli dasz mi połowę z twoich sztabek".
"Dam ci je, jeśli tylko pomożesz mi je odzyskać" zgodziła się Amira.
"Słuchaj więc uważnie" zaczęła kobieta i opowiedziała Amirze, co należy zrobić by ukarać kupców.
Kiedy Amira wróciła do pałacu zawołała stolarza i kazała mu zbudować wielką szafę z czterema drzwiami. Każde z drzwi szafy musiały wystarczyć by zmieścić w nich jedną osobę. Stolarz nigdy jeszcze nie wykonywał takiej pracy, więc pracował w dzień i nocy. Po tygodniu zamontował ją w pokoju gościnnym Amiry.
Kiedy szafa była gotowa Amira wybrała się na targ i poszła prosto do pierwszego kupca.
"Dobry panie, prosze zwróć mi moją sztabkę" powiedziała. "To jedyna rzecz, która należy do mojego ojca sułtana".
"Zwrócę ci ją moja księżniczko" odpowiedział kupiec. "Zaakceptuj tylko moją ofertę i zgódź się zostać moją żoną, wtedy podwoję stawkę za sztabkę".
"Zgadzam się" powiedziała Amira. "Ale nie ma czasu do stracenia. Przyjdź jutro do pałacu w południe i poczekaj na mnie w pokoju gościnnym".
"Będę tam" odpowiedział kupiec i wręczył Amirze sztabkę i podwójną jej wartość.
Zachwycona Amira poszła do drugiego kupca.
"Drogi panie" powiedziała. "Czy mógłbyś coś dla mnie zrobić? Odbierz moją sztabkę od twojego przyjaciela i przynieś mi ją. To jedyna rzecz jaka nam została".
"Z chęcią przyniosę ci sztabkę i dam ci dwie moje, jeśli tylko zostaniesz moją żoną" opowiedział kupiec.
"Zgadzam się" odpowiedziała Amira. "Ale nie mamy czasu do stracenia. Przyjdź jutro do pałacu kilka minut po południu i poczekaj na mnie w pokoju gościnnym".
Tańcząc z radości kupiec dał Amirze dwie sztabki złota i obiecał być na czas. Wtedy Amira poszła do trzeciego kupca i to samo stało się co poprzednio. Oddał jej dwie sztabki złota a ona obiecała mu małżeństwo. Powiedziała mu, aby przyszedł do pałacu kilka minut po drugim kupcu. Na końcu odwiedziła czwartego kupca i zaaranżowała spotkanie kilka minut po trzecim kupcu.
Z dziewięcioma złotymi sztabkami Amira powróciła do pałacu. Oddała złoto ojcu, a on uśmiechnął się do swojej mądrej córki.
"Twoja mama byłaby bardzo dumna z ciebie" powiedział. Zwołał swoich ministrów na spotkanie i zaczął wydawać rozkazy by naprawić dom i ogród.
Zanim sułtan odszedł Amira poprosiła go o pomoc. Miał ukryć się w sąsiednim pokoju i za każdym razem, gdy ktoś wejdzie do pokoju zapukać do drzwi.
Następnego dnia dokładnie w południe do pałacu przyszedł pierwszy kupiec. Amira przywitała go ciepło, tak że kupiec nie mógł uwierzyć swojemu szczęściu. Podziwiał właśnie nową szafę księżniczki, gdy nagle ktoś zapukał do drzwi.
"Szybko musisz się ukryć. Mój ojciec nigdy nie zaakcetuje naszego małżeństwa" powiedziała Amira. Podeszła do szafy i otworzyła pierwsze drzwi. Kupiec wszedł do środka. Wtedy właśnie Amira zamknęła drzwi na klucz i włożyła go do swojej kieszeni.
Kilka minut po południu przyszedł drugi kupiec. Usiadł wygodnie, gdy nagle rozległo się głośne pukanie do drzwi.
"Musimy unikać mojego ojca dopóki się nie ożenimy, bo on nie chce zaakceptować małżeństwa" powiedziała Amira. "Proszę ukryj się w szafie". Otworzyła drugie drzwi i ukryła tam kupca, po czym zamknęła je na klucz. Włożyła go do swojej kieszeni.
Ta sama rzecz zdarzyła się z trzecim i czwartym kupcem. Kiedy wszyscy czterej kupcy byli zamknięci w środku szafy Amira rozkazała zabrać ją do domu aukcyjnego na sprzedaż. Tam spotkała swojego przyjaciela z dzieciństwa, sułtana z sąsiedniego królestwa, który ofiarował najwyższą cenę za szafę. Amira była bardzo szczęśliwa, że ją sprzedała, ale chciała jeszcze rozmówić się z sułtanem.
"Drogi sułtanie" powiedziała. "Jeśli obiecasz nie gniewać się na to co zobaczysz w szafie, sprzedam ci ją".
"Zgadzam się" powiedział sułtan i Amira wręczyła mu klucze.
Sułtan zamierzał zabrać szafę do domu, ale ciekawość zwyciężyła. Przy ogromnym tłumie otworzył pierwsze drzwi i znalazł pierwszego kupca wściekłego i czerwonego na twarzy. Potem otworzył drugie drzwi, trzecie i czwarte, aż wszyscy kupcy zostali uwolnieni. Tłum wiwatował i pękał ze śmiechu, a kupcy byli zażenowiani.
"Powiedz mi księżniczko" zapytał sułtan. "Jak to się stało, że zamknęłaś czterech kupców w szafie? To najsprytniejsza rzecz jaką widziałem!"
Więc Amira opowiedziała wszystko o złotych sztabkach i jak kupcy próbowali oszukać ją, by się z nią ożenić. Odwróciła się do kupców i powiedziała: "Próbowaliście mnie kupić, więc na koniec ja sprzedałam was. Chyba wam wystarczy".
Oddała kupcom taką samą liczbę sztabek, jak te za które chcieli ją kupić. Wszyscy skruszeni poszli do domów i nikt w królewstwie nie próbował nigdy oszukać mądrej księżniczki Amiry.
"The princess, the merchants, and the very unusual cupcoard" from "Fantastic tales for fearless girls" by Anita Ganeri and Samantha Newman.
#bajka#sudan#księżniczka#kupiec#szafa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz