Bajka z Ameryki Północnej
Podstępny kojot i lis
Lis był głodny. Przygotowywał sobie mięso na obiad. Rozpalił ogień i położył go na ognisku. Pachniało wybornie. Kiedy mięso się piekło lis odpoczywał. Przy ognisku było ciepło więc usnął.
Wkrótce pojawił sie kojot. Poczuł woń mięsa.
"Mniam" powiedział. "Pachnie wyśmienicie".
Lis wciąż spał.
Kojot ukradł mięso i ukryty za krzakami zjadł go. Wkróce została tylko kość.
Kojot był przebiegły i chciał oszukać lisa. Pomachał kością wokół pyska lisa, następnie położył ją przy ognisku i uciekł.
Kiedy lis się obudził był bardzo głodny. Poczuł zapach pieczeni. Oblizał usta i był gotowy na jedzenie.
"Mniam" powiedział lis.
Niestety kiedy przyszedł do ogniska została tylko kość.
"Musiałem być tak głodny, że zjadłem przez sen" powiedział lis. "Ale dlaczego wciąż chce mi się jeść?"
Wtedy lis zobaczył ślady kojota i domyślił się co się stało.
"Kojot ukradł mi mięso" zakrzyczał. "Ja go nie zjadłem. Przebiegły kojot próbował mnie oszukać".
Lis poszedł śladami kojota aż do wielkiego klifu. Kojot zobaczył lisa, ale było już za późno by uciekać. Przebiegły kojot wymyślił sposób. Pochylił się pod klifem.
"Pomocy" zawołał. "Klif zaraz spadnie. umrzemy oboje".
Lis chciał pomóc. Położył się pod klifem i trzymał go tak mocno jak tylko mógł.
"Zostań tak" powiedział przebiegły kojot. "Ja przyniosę jakiś patyk by go zatrzymać". Kojot w ten sposób uciekł.
Lis czekał na kojota przez cały dzień. Kiedy zrobiło się ciemno popatrzył na klif. On nie spadał. Ponownie przebiegły kojot go oszukał.
Lis znów poszedł śladami kojota aż do rzeki.
Kojot zobaczył lisa, ale było już za późno na ucieczkę. Przebiegły kojot znów wpadł na pomysł.
"Popatrz" powiedział kojot. "Znalazłem ser dla nas, ale połowa jest w wodzie".
Lis popatrzył na rzekę. Mógł tam zobaczyć odbicie księżyca. Lis pomyślał, że to ser. Wciąż był głodny i chciał go zjeść.
"Jak mogę dostać ten ser?" zapytał lis.
"Ja ci pomogę" powiedział przebiegły kojot.
Uwiązał koniec liny do ogona lisa. Drugi koniec przywiązał do kamienia.
"Teraz skacz i wyciągnij ser" powiedział kojot. "Jak będziesz go miał, to pomogę ci go wyciągnąć".
Lis wskoczył do rzeki z wielkim pluskiem. Ale za lisem kojot wrzucił skałę.
"Pomocy" zawołał lis.
Kojot uciekł. Lis na całe szczęście wydostał się z wody, ponieważ śliska lina ześlizgnęła się po jego ogonie.
Lis nigdy więcej nie zaufał kojotowi.
"Crafty coyote and foz" by Damian Harvey and Simone Fumagalli
#bajka#ameryka#północna#podstępny#kojot#lis
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz