Bajka z Etiopii
Wszystko się zmienia, wszystko przemija
Pewnego razu był sobie kupiec,który podróżował po całej Etiopii sprzedając swoje wyroby. Pewnego dnia, kiedy wędrował sobie drogą zobaczył tłum ludzi.
"Co oni tu robią?" pomyślał. "Na co oni tak patrzą?" I pośpieszył w ich stronę.
Ludzie patrzyli na rolnika, który uprawiał swoje pole. W zamian zaś wołu, pług ciągnął człowiek. Rolnik traktował go z okrutnością.
"Dalej, dalej ciągnij, jesteś bardzo leniwy" krzyczał. "Ciągnij mocniej".
Mężczyzna, który ciągnął pług robił to z całej swojej siły. Pot kapał mu z pleców, ale rolnik wciąż go poganial. Kupiec poczuł się bardzo smutny i zapłakał nad losem człowieka. Mężczyzna jednak zobaczył go i powiedział mu:
"Nie płacz nade mną" powiedział. "Nie zatrzymuj się dla mnie na swojej drodze".
Kupiec był ogromnie zdziwiony odwagą i godnością tego człowieka.
"Ale to jest złe, to jest okrutne" powiedział. "dlaczego jeden człowiek daje drugiego w miejsce wołu i traktuje go w okrutny sposób".
Ale mężczyzna powiedział: "Posłuchaj mój drogi przyjacielu. Wszystko się zmienia, wszystko mija, a moje cierpienie też minie".
Więc kupiec potrząsnął tylko smutno głową i poszedł dalej.
Kilka lat później podróżował w to samo miejsce i przypomniał sobie całe zdarzenie.
Zatrzymał przechodzącą kobietę i zapytał "Kilka lat temu w tym samym miejscu widziałem mężczyznę ciągnącego pług. Co się z nim stało? Czy jeszcze żyje?"
Kobieta zaśmiała się.
"Tak żyje" powiedziała. "Nie umarł. Bóg upiekował się nim i zlitował się nad jego nieszczęściem. Dał mu bogactwo i władzę i ten sam mężczyzna jest teraz królem całego regionu".
Kupiec nie mógł uwierzyć swoim uszom.
"Co?" zapytał. "W tak krótkim czasie z niewolnika został królem?"
"Tak" odpowiedziała kobieta. "Jeśli mi nie wierzysz, idź i zobacz go sam".
Więc kupiec pośpieszył do pałacu króla i wślizgnął się przez bramę. Mężczyzna, którego pamiętał ubrany w piękne szaty zamiast łachmanów siedział otoczony ogromnym tłumem. Kupiec był tak szczęśliwy, że zaśmiał się na głos.
Król usłyszał jego śmiech i wezwał go do siebie. "Kim jesteś przechodniu? Dlaczego się śmiejesz?"
"Panie" powiedział kupiec "kiedy mijałem to miejsce kilka lat temu widziałem cię ciągnącego pług zamiast osła i było mi cię żal. Byłem dziś na drodze i usłyszałem, że zostałeś królem. chciałem więc na własne oczy zobaczyć czy to prawda i cieszyć się twoim szczęściem".
Król uśmiechnął się.
"Chodż" powiedział "i usiądź obok mnie. Jedz i pij ze mną". Wspólnie spożyli wieczerzę, a kupiec został obdarowany prezentami.
"Kiedy skończyli jeść król powiedział: "Mój synu, Bóg wynagrodzi ci za pamięć o biednym człowieku ciągnącym pług."
"Jak mógłbym cię zapomnieć" powiedział kupiec. "I jak mógłbym nie zobaczyć jak masz się dzisiaj. To niesamowite! Cudowne!"
"Tak" powiedział król "ale wszystko się zmienia, wszystko przemija i nawet to szczęście tez może minąć".
Kupiec odszedł w swoją drogę, ale kilka lat później powrócił raz jeszcze w to miejsce i pośpieszył do pałacu, aby zobaczyć co słyszać u króla. Przebiegł przez bramę, ale tam siedział obecnie inny król.
"Kto to jest?" zapytał ludzi wokół niego. "Co się stało z poprzednim królem?"
"Stary król umarł" powiedzieli mu. "Teraz to on jest nowym królem".
Kupiec spuścił głowę i zapłakał.
"Pokażcie mi jego grób" powiedział. "żebym mógł okazać mu szacunek".
Więc ludzie zabrali go do grobu i pokazali mu kamień pod którym stary król został pochowany. Trawa kołysała się na wietrze, a drzewa ocieniały jego grób. Na płycie zostały wyryte słowa, które kupiec wymówił. "Wszystko się zmienia, wszystko przemija" przeczytał "I nawet to przeminie".
Z ciężkim sercem kupiec ruszył w swoją drogę.
Wiele lat później kupiec, teraz już starszy, mijał to samo miejsce. Bardzo chciał odwiedzić grób starego przyjaciela. Wszystko mogło się zmienić, ale grób powinien wciąż być w tym samym miejscu. To się nie zmienia. To nie może minąć.
Niestety współczesne miasto zaczęło się rozwijać i grób zniknął. Trawa, cieniste drzewa i nagrobki wszystko znikło. Pracownicy dźwigali cegły, szkło, a ciężarówki wylewały tony cementu i piasku.
Kupiec podszedł do robotników i powiedział. "Proszę moi przyjaciele, tu wszędzie były groby i jeden miał taki napis: 'Wszystko się zmienia, wszystko przemija i nawet to przeminie'. Czy wiecie gdzie on zniknął?"
"Pamiętam ten kamień" powiedział jeden z robotników "ale nie znajdziesz go już. Z powodu nowych budynków cały cmentarz został przeniesiony gdzie indziej"
Kupiec popatrzył na nowoczesne budynki z lśniącymi oknami wyciągającymi się ku niebu. Podniósł swoją głowę.
"Mój przyjaciel miał rację" powiedział. "Wszystko się zmienia, wszystko przemija i pewnego dnia i te budynki też znikną".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz