Baśń Maoryska.
Nowa Zelandia
Tiki
Tane, bóg lasu i ptaków, patrzył na czerwoną glinę, która powstała przez osunięcie się klifu na ziemię. "Czerwony to święty kolor" powiedział "i ziemia, z której wszyskie rzeczy wyrosły i zakwitły. Z takiej mieszanki może powstać coś większego niż cokolwiek zostało stworzone".
Zebrał więc czerwoną glinę i zaczął ją wyrabiac rękami układając ją w kształty, które przypominały jego postać. Kiedy kształty były gotowe tchnął w nie swoje własne tchnienie. Powoli życie wchodziło w te figury i wyglądały jakby były pogrążone we śnie.
Tane stanął i zaczął śpiewać pieśń dawającą życie. Kończyny otrzymały swoją moc, oczy otworzyły się i zobaczyły świat. Kształt urósł i zaczął chodzić. Tak powstał Tiki, pierwszy mężczyzna. Jego serce i wszystkie inne części były czerwone, tak jak glina z której powstał.
Tane, który był niewidzialny obserwował mężczyznę jak oszołomiony i z ciekawością w oczach chodził po dolinie i doszedł aż do lasu, w którym śpiewały ptaki. Niewiedzialny bóg pływał w powietrzu i patrzył na dzieło, które stworzył. "Potrzebuje on towarzystwa" - powiedział.
Ze światła słonecznego, które przedzierało się przez drzewa i Echa, które wędrowało przez las, boginie utkały mgłę, która została ukształtowana w kobietę. Wysłali ją na spotkanie z mężczyzną, aby nie był już więcej samotny. Ci dwaj żyli razem w ogrodzie Matki Ziemi i od tej pory mężczyźni i kobiety żyją razem.
Tane wrócił do lśniącej krainy wschodzącego słońca nad jeziorem rozjarzonego światła. Tu został więc panem ogrodu i żył wśród sześciu bratów gigantów. Mężczyźni i kobiety, którzy mieszkali na ziemi potrafili uzyskać dobry rzeczy od czterech braci. Od Tane uzyskali drewno na łodzie i domy włókna liści na liny i ubrania. Od Rongo i Haumia dostali korzenie i jagody, a od Tangaroa ryby. Niestety od Tu dostali zły prezent jakim jest sztuka walki. Ciężko to powiedzieć, ale najbardziej ze wszystkich braci modlili się do niego. Zrobili go bogiem wojny i od tejpory pokój opuścił ziemię.
"Tiki" by Edith Howes
#baśń#maorysi#nowazelandia#tiki#pierwszy#człowiek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz