Bajka z Afganistanu
Przywódca klopsów
Pewnego razu było sobie naczynie z klopsami skwierczące w piecu.
"Oh, oh, kto nas uratuje przed tym straszliwym, skwierczącym gorącem?" wołały klopsiki.
"Ja was uratuję" powiedział ogromny klops leżący na środku naczynia. "Pomyślcie o mnie jako o swym przywódcy, a obiecuję wam, że wkrótce będziemy leżeć na łóżku z białego ryżu, a gorący sos przykryje nasze upieczone boki".
Więc wszystkie klopsiki zgodnym chórem orzekły, że duży klops będzie ich przywódcą.
Gdy tylko głosowanie się odbyło kucharz otworzył piec i wyłożył klopsiki na duży talerz przykryty białym ryżem.
"O wspaniały przywódco klopsików" zawołały chórem, kiedy kucharz polał je czerwonym pomidorowym sosem. "Naprawdę wybawiłeś nas od niebezpieczeństwa, jesteśmy teraz w chłodnym, odświeżającym miejscu pełnym ryżu i sosu".
Ale w tym momencie kilka klopsików zostało zabranych widelcem z talerza i połkniętych przez człowieka.
"Perfidny klopsie" zawołali ci którzy pozostali. "Wprowadziłeś nas w najstraszliwsze niebezpieczeństwo. Jak możesz wyjaśnić ten horror i poniżenie do jakiego nas doprowadziłeś. Oszukałeś i zwiodłeś nas, a my tak liczyłyśmy na ciebie!".
"Wiedziałem, że następnym krokiem naszego życia będzie chłodne łóżko z ryżu" powiedział duży klops. "Popatrzcie mówiłem wam to co chciałyście usłyszeć, bo czy nie naszym przeznaczeniem jest być zjedzonym?" I w tym momencie wślizgnął się w gardło człowieka tak gładko jak tylko klops potrafi i został przeżuty tak jak powinno być.
"The meatball's leader" from "Outfoxing fear" by Kathleen Ragan
#bajka#afganistan#przywódca#klopsy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz