piątek, 13 września 2024

Bajka z Kambodży

Osiołek



Dawno temu w Kambodży żył sobie rolnik i jego syn.  Razem wychowali małego osła, który wyrósł na dużego i  pulchnego zwierzaka.

Podziwiając to piękne stworzenie rolnik rzekł do syna: "Spójrz na tego pięknego osła!  Tak dobre stworzenie powinno osiągnąć bardzo dobrą cenę.  Ale wszyscy tutejsi rolnicy mają już osły.  Będziemy musieli zabrać go do odległej wioski, takiej jak Kompang, gdzie nie ma zbyt wielu osłów.  Tam dostaniemy cenę, którą jest wart.  Ale Kompang jest daleko, a podróż może wyczerpać siły naszego osła". Ojciec i syn bardzo się martwili, aż w końcu zdecydowali się na plan.

Obaj chwycili osła, przywiązali do siebie każdą parę nóg sznurem i przesunęli między nimi drąg.  Ojciec podniósł jeden koniec drąga na swoje ramię, a syn podniósł drugi. Tak wyruszyli do Kompang, gdzie mieli nadzieję uzyskać doskonałą cenę za niego.

Po drodze zostali zauważeni przez mieszkańców wsi, którzy byli bardzo rozbawieni takim widokiem. Wybuchnęli śmiechem i krzyknęli: "Patrzcie! Czy kiedykolwiek widział ktoś coś takiego?  Dwóch mężczyzn niosących osła!" Wołali: "Ludzie nie noszą konia ani wołu.  Ludzie nie noszą osła!  To oni mają nas nosić na swoich plecach!"

Słysząc to ojciec i syn zdjęli osła. Ojciec rzekł do syna: "Nie możemy obaj jeździć na osiołku, bo on nie jest dość silny, aby nas obu unieść. Jedź na nim sam, a ja pójdę za tobą". Tak też uczynił młody człowiek.

Kiedy przejeżdżali przez inną wioskę, młody mężczyzna został zapytany przez przechodnia: "Dokąd jedziesz, chłopcze?"

"Do wioski Kompang" odparł chłopiec.

Wskazując na ojca, zapytali: "A kim jest ten starzec za tobą?"

"To mój ojciec". Słysząc to ludzie rozgniewali się i zawołali: "Ale ty jesteś samolubnym synem!"

Wskazując na niego mówili: "Ty jesteś wystarczająco silny, by chodzić, a twój ojciec nie!  Lepiej żebyś natychmiast zszedł na dół i pozwolił twojemu staremu ojcu dosiąść zwierzęcia".

Słysząc te ostre słowa, młodzieniec natychmiast zsiadł z osła, a jego ojciec zajął jego miejsce i pojechał konno.  W ten sposób oboje szli dalej.  Młody mężczyzna szedł za osłem, a ojciec jechał.

Po pewnym czasie dotarli do wioski, w której znajdowała się studnia. Kilka młodych kobiet przyszło tam, aby nabrać wody.

Widząc przystojnego młodzieńca, kobiety poczuły wielką troskę o niego.  Nie były szczęśliwe widząc starca jadącego na tak pięknym osiołku, podczas gdy tak przystojny młodzieniec musiał iść za nim, zmęczony i zgrzany.

Zawołały do starca: "Nie przystoi ci, starcze, jeździć na tak młodym, pięknym osiołku.  Ten, kto jest również młody i silny, powinien być tym, który będzie jeździł na tym osiołku, a nie ty!"

Ojciec i syn spojrzeli na siebie.  "Znowu robimy coś źle!"  Zdecydowali, że obaj pojadą razem na osiołku, syn z przodu, a ojciec z tyłu.  "W ten sposób", pomyśleli, "nikt się na nas nie będzie gniewać". Obaj wsiedli na osiołka i ruszyli w swoją drogę.

Po jakimś czasie dotarli do komory celnej. Urzędnik zapytał: "Dokąd idziecie?"

"Do Kompangu, żeby sprzedać naszego osła" powiedzieli.

Oficer rzekł ostrym tonem: "Musisz wiedzieć, że twój osioł nie jest dość silny, aby unieść was obu! Czy nie dbasz o niego?  Co więcej, jeśli będziesz jechał aż do Kompang wychudznie, a jej cena spadnie. Jakże jesteś głupi! Powinieneś pozwolić temu osiołkowi chodzić!"

Rolnik i jego syn znów znaleźli się w trudnej sytuacji.  Oboje zeszli z osła i poprowadzili go na uwięzi.

Gdy dotarli do pola droga nagle się skończyła. Musieli przejść przez nie, aby kontynuować drogę po drugiej stronie. Właściciel pola, który tam pracował, zawołał z daleka: "Idź ostrożnie! Moje pole jest pełne cierni, bo jeszcze nie zostało uprzątnięte".  Syn nadepnął na cierń i krzyknął: "Ojej!"   Właściciel pola zobaczył ich osła i zawołał "Co robisz? Masz przecież osła, dlaczego na nim nie jeździsz? Czy osioł jest twoim władcą? Nigdy nie widziałem czegoś tak niedorzecznego!"

Ojciec i syn spojrzeli na siebie. "Cokolwiek robimy, ktoś ma coś do powiedzenia na ten temat!" W końcu zgodzili się podróżować tak, jak uważają za stosowne, "i znosić całe to mówienie ludzi."

W ten sposób rolnik i jego syn poszli dalej, i dotarli do wioski Kompang. Tam sprzedali osła za bardzo dobrą cenę.   Potem oboje wrócili do domu, nie tracąc więcej czasu.

"A Donkey to Market" from https://storiestogrowby.org/story/early-reader-donkey-market-short-story-kids/

#bajka#kambodża#osiołek#


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bajka rosyjska Dziadek Mróz W dalekim kraju, gdzieś w Rosji, mieszkała macocha, która miała pasierbicę oraz własną córkę. Jej córka była j...